Jesteś już na wakacjach, czy może jeszcze w pełni korzystasz z tych pięknych dni?
A może przywiozłaś w tym roku jakieś wyjątkowe pamiątki z wyjazdu?
Ja już z moich podróży wróciłam i wiesz co? W tym roku z Hiszpanii przywiozłam coś znacznie cenniejszego niż opalenizna, świetne zdjęcia, czy opakowanie hiszpańskiego jamon.
Pozwól, że opowiem Ci NASZĄ historię, a Ty zdecydujesz, czy to, co przywiozłam jest według Ciebie cenniejsze niż wyżej wymienione 😉
Mój mąż jest Hiszpanem. Tak, też się zastanawiam jak ja daję radę z tym „hiszpańskim temperamentem”;) W mieście, w którym się poznaliśmy, mamy wspaniałych przyjaciół, z którymi staramy się spotykać co roku. Tego lata to my przyjeżdżaliśmy do nich. Masz takich przyjaciół, którzy są Ci bliźsi niż większość członków rodziny? Dla nas tacy właśnie są Raquel i Javi. Kiedy jakimś cudem wszystkie nasze dzieci już zasną, godzinami rozmawiamy. W czasie jednej z takich nocy, doszliśmy do wniosku, że mimo problemów dnia codziennego, to bardzo jesteśmy wdzięczni za to, jak wyglądają nasze życia. Tyle, że te codzienne problemy potrafią przysłonić całą radość. Czasem do rangi tragedii urasta rysa na samochodzie, czy fakt, że jesteśmy potwornie zmęczeni, a trzeba jeszcze zająć się dziećmi.
Do jakich doszliśmy wtedy wniosków? Że nie chcemy, by te nasze szczęścia przytłaczane były takimi drobnymi problemami. Że chcemy na co dzień być bardziej świadomi tego, jak dobrze jest nam w życiu.
Chcesz wiedzieć, co postanowiliśmy z tym zrobić?
Już 2 dni przed naszym powrotem do Polski, zaczęliśmy pisać „wieczorne podsumowanie dnia”. Każdy brał swoją kartkę i wypisywał przynajmniej 3 rzeczy, za które jest wdzięczny danego dnia. Uwaga! Jedna rzecz musiała mieć związek z 2gą połówką (mężem, żoną, partnerką, partnerem). Nawet nie wiesz, jak miło było usłyszeć, że mój mąż jest mi wdzieczny za położenie spać naszego młodszego synka, który właśnie ząbkował. Na takie podziękowania wcześniej nikt nie miał głowy.
„Wieczorne podsumowanie dnia” stało się naszym rytuałem. Mimo, że nie mamy już możliwości usiąść we czwórkę przy jednym stole, to każda para pisze to osobno, a następnie wysyłamy sobie zdjęcia naszych kartek.
To nas motywuje do tego, by kontynuować. Do tego, by dbać o własne szczęście i zadowolenie z życia. To dla mnie najcenniejsza pamiątka z wakacji
A Ty? Co najcenniejszego przywiozłaś w tym roku?
Najnowsze komentarze