Wiesz, że to już 2 miesiące od czasu, kiedy się przeprowadziłam? Może mignęło Ci na facebooku zdjęcie kominka i wpis, w którym pisałam, że listopad nie należał do najłatwiejszych miesięcy mojego życia.

Przeprowadzka, sprzedaż poprzedniego mieszkania, wykończenie domu, a poza tym ogromna ilość zmian, jaka się z tym wszystkim wiązała.

Sytuacje te sprawiły, że miałam okazję doświadczyć całej gamy emocji, które w takiej dawce i takim składzie pojawiają się tylko w najbardziej ekstremalnych życiowych chwilach. Były to doświadczenia zarazem bardzo trudne, jak i bardzo piękne.

Dziś chcę się z Tobą podzielić czymś, co jest przydatne nie tylko przy przeprowadzce. To wiedza, którą możesz wykorzystać za każdym razem, kiedy chcesz łatwiej wyjść ze starego, czy też ze strefy komfortu.

No więc jak to u mnie było.

Jako, że należę do tych osób, które same szukają zmian, to lubię nowe sytuacje i dobrze się w nich odnajduję. Tym razem jednak skala zmian była tak ogromna, że zaczęłam odczuwać  lęk. W czasie ostatnich miesięcy bardzo dużo ze soba rozmawiałam, racjonalnie odpowiadając sobie na ataki paniki takie jak: „Co będzie, jak nie sprzedamy mieszkania na czas”, „Co będzie jak okaże się, że ogrzanie nowego domu będzie nas kosztowało fortunę”, „ A co jak mi dzieci pospadają w nocy ze schodów” itp itd.

Dodatkowo październik i listopad były miesiącami zawieszenia. Energię dzieliłam między stare mieszkanie, w którym jeszcze mieszkaliśmy, a nowy dom, który wykańczaliśmy. Czułam, że energetycznie i psychicznie nie jestem do końca sobą. Miałam ochotę to wszystko przyspieszyć, nawrzeszczeć na wykończeniowców za opóźnienia i co najważniejsze – sprzedać stare mieszkanie już, zaraz. Chciałam żeby ten stan przejścia w końcu się skończył, bo nie miałam więcej na niego siły.

Wtedy z pomocą przyszła mi sesja z Kronikami Akaszy.

„Pożegnaj się ze starym, podziękuj mu i przekaż, że jesteś gotowa na nowe”. To było główne przesłanie, dzięki któremu byłam w stanie w kilka dni osiągnąć znacznie większy spokój i zaufanie, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

Oto słowa, które użyłam, żeby się pożegnać, podziękować i przekazać swoją gotowość  na nowe:

„Dziękuję mojej przestrzeni, w której spędziłam ostatnie 13 lat mojego życia za bezpieczeństwo, wsparcie i spokój. Pozwalam, by życie, które tu trwało odnalazło się w nowej energii domu przy ulicy… (tu nowy adres). Wszystko, co tu przeżyłam będę z wdzięcznością nosić w moim sercu. Dziękuję Ci moje mieszkanie przy ul… (tu stary adres)  i pozwalam, by zamieszkało tu nowe życie pełne radości istnienia.

Otwieram serce na nową i bezpieczną przestrzeń  dla mnie i mojej rodziny. Mój nowy dom jest pełen miłości i obfitości. Moje serce jest pełne wdzięczności za  to co było, co jest i co będzie. Dziękuję.”

Wszystkie te słowa przeplatane są głębokimi wdechami i wydechami. Mówiłam je głośno w skupieniu do mojego mieszkania codziennie przez dwa tygodnie 🙂

Możesz stworzyć swój przekaz za każdym razem, kiedy przechodzisz przez trudną zmianę. Podziękować dotychczasowemu miejscu, ludziom, doświadczeniu. Japonka Marie Kondo mówi też o tym, żeby podziękować każdemu przedmiotowi, który Ci służył, zanim go wyrzucisz lub oddasz. Przedmioty to energia. Warto pożegnać starą, by zrobić miejsce dla nowej. Mi bardzo to pomogło.

Jeśli Ty też czujesz, że jesteś na etapie przejścia, to wiedz, że nie jesteś sama. Im więcej z nas uwolni się od trzymających systemów, zniewalających układów i starych przekonań, tym większa będzie siła spełnionych i szczęśliwych ludzi 🙂

Jeśli jest Ci teraz ciężko, to przesyłam Ci dawkę pozytywnej energii!

Justyna