Cześć!
Dziś piszę do Ciebie z bardzo ważną wiadomością. Jeśli śledzisz HappyLife Coaching na facebooku, to zauważyłaś pewnie, że pojawiły się informacje o webinarze. Tak! Będzie się działo! 8go maja webinar, a od 13go maja rusza program on-line „Od talentu do biznesu”. Jestem z niego baaardzo dumna. Wiem też, że sporo osób na ten kurs on-line z moim wsparciem czeka. Poświęciłam na jego stworzenie ponad pół roku. 6 miesięcy intensywnej pracy (nie licząc kilku lat zbierania wiedzy i doświadczenia, bez których ten program by nie powstał).
W tym miejscu chciałabym podziękować Ci bardzo, jeśli byłaś jedną z osób, które odpowiedziały na ankietę o zmianie zawodowej w zeszłym roku. Dziękuję Ci również jeśli komentujesz wpisy na facebooku, lub po prostu wspierasz mnie myślami. Sam fakt, że otwierasz i czytasz moje wiadomości, bardzo wiele znaczy. To utwierdza mnie w przekonaniu, że to co robię, daje wartość i ma sens 🙂
Nie byłabym sobą, gdybym nie podzieliła się z Tobą niedawno wypracowanym sposobem na pokonanie trudności.
Jeszcze jakiś czas temu myślałam sobie: „To nie może być takie proste”. Rozpisuję moduły kursu, ustawiam cały proces zapisu, tworzę stronę internetową, tworzę ćwiczenia do kursu, ustawiam webinar i cały proces wokół webinaru… Mimo, że nie są to łatwe procesy, to ciągle pojawiała się ta myśl „To nie może być takie proste, bo przecież ja to robię i jakoś mi wychodzi”. Zauważyłam, że moja podświadomość widzi sukces i spełnienie zawodowe jako coś trudnego, coś niemal nieosiągalnego dla zwykłego śmiertelnika (za jakiego ja się uważam).
To niedowierzanie zaczynało mi trochę przeszkadzać, postanowiłam więc się go pozbyć! Chcesz wiedzieć jaki był mój sposób?
Po pierwsze uświadomiłam sobie drogę, jaką musiałam przejść, żeby być w stanie stworzyć ten program i cały system, który go otacza. To wcale nie była taka prosta sprawa. Wymagała mojego doszkolenia się w np. tworzeniu strony internetowej, systemu do wysyłania maili, dogłębnego zrozumienia mojej grupy docelowej, stworzenia wartościowych ćwiczeń, które trafiają w samo sedno, opracowania tego wszystkiego graficznie, nagranie kilku wideo… ufff, trochę tego było. Kiedy spojrzałam na to, jak na całość, zrozumiałam, że osiągnięcie mojego celu nie wzięło się z nikąd.
Po drugie zdecydowałam, że za każdym razem, kiedy poczuję chociaż cień niedowierzania, że mogę coś osiągnąć, to automatycznie zastąpię tę myśl innym nastawieniem. A mianowicie: „Tak, jestem stworzona do sukcesu” 🙂 Na początku wydawało mi się to baaardzo nieskromne, ale taka myśl po prostu mi pomaga, więc pozwoliłam sobie na nią. Daje mi to zaufanie do samej siebie i do życia. Skoro jestem stworzona do sukcesu, to wszystko, co pojawia się na mojej drodze, tam właśnie mnie doprowadzi.
Tobie też życzę takich „nieskromnych” myśli 🙂
P.S. W środę 8mego maja o 20:00 będę wychodzić ze swojej strefy komfortu prowadząc webinar „Twój talent. Odkryj go!”. Jeśli temat jest dla Ciebie interesujący, to będzie mi bardzo miło, jeśli będziesz na nim ze mną. Możesz zapisać się tutaj: http://bit.ly/odkryj-swoj-talent-webinar
Najnowsze komentarze